Las Moras Malbec

Las Moras Malbec

Grono : Malbec

Winnica: Finca Las Moras

WWW: www.fincalasmoras.com.ar

Apelacja: Valle Del Tulum

Region: San Juan

Kraj: Argentyna

Kolor: wino czerwone

Informacje: Pochodzi z Tulum Valley z regionu San Juan. Fermentowało w kadziach nierdzewnych w obecności wiórów dębowych. Przeznaczone do spożycia z pieczonym czerwonym mięsem, argentyńską potrawą Asado i makaronami z sosem pomidorowym.

Dla tych co lubią whisky:


Dla tych co lubią rum:


Dla tych co lubią wina:


-

Data degustacji:
2010-05-03

Autor oceny:
mwi

Zbiory:
2007

Zgodność z typem:
Wino w moim typie

Jakość wina:
Zupełnie dobre wino (80-84pt)

Porównanie jakości do ceny:
Atrakcyjny stosunek jakości do ceny

Kwasowość:
Właściwy poziom kwasowości

Cukier, słodycz:
Właściwy poziom słodyczy

Garbniki, tanina:
Właściwy poziom garbników

Alkohol:
Właściwy poziom alkoholu

Typ bukietu i smaku:
Właściwy typ bukietu i smaku

Intensywność bukietu i smaku:
Właściwa intensywność bukietu i smaku

Dojrzałość, czas leżakowania:
Dojrzałe, choć mogłoby jeszcze poleżeć

Zgodność smaku i bukietu z użytymi do produkcji szczepami:
Szczep lub szczepy są w tym winie bardzo wyraziste

Czas od otworzenia do osiągnięcia najlepszego smaku:
Kilka godzin

Do której z potraw wino pasowałoby najlepiej:
steki i dania duszone z bogato doprawionymi sosami
wieprzowina grilowana

Fascynacje związane z tym winem:
Nie potrafię określić przyczyny fascynacji

Co się w tym winie nie podobało:
Brak zarzutów do tego wina

Poztywne wyczuwane aromaty:
aronia
czarny bez
jeżyna

Przyczyny zakupu wina:
Fascynacja innym winem tego producenta

Opisowa ocena wina:
Wino użyte jako alkohol w czasie murowania ściany na działce u rodziców. Postanowiłem, że jak każdy porządny robotnik budowlany przystąpię do pracy odpowiednio znietrzeźwiony, żeby mieć właściwy dystans do swojej pracy (w tym wypadku potencjalnie krzywej ściany). Robota poszła zupełnie przyzwoicie, choć muszę przyznać, że pierwszego dnia wino niemal nie nadawało się do spożycia. Dopiero drugiego dnia (zostało przechowane w piwniczce, odpowiednio schłodzone, ale nie za bardzo z gumowym korkiem, odpompowane pompką) nabrało dobrych właściwości. Odnoszę wrażenie, że gdzieś na końcu języka jeszcze czuć było kwas z dębu, który mógłby jeszcze przekształcić się w wanilię. Poza tym trochę aronii, raczej charakterystycznej dla argentyńskiej Bonardy, na szczęście bez jej obrzydliwiej trupiej nuty. Poza tym sporo różnych czarnych owoców, w tym czarny bez, który chyba po roku mógłby trochę zelżeć. W sumie wino dość tanie, a daje nadzieję, że 5 lat po zbiorach da się jeszcze wypić. I może będzie lepsze niż teraz?


-

Dodanie kolejnej oceny wina wymaga zalogowania

 
MWi © 2007-2012
Portal przeznaczony wyłącznie dla osób pełnoletnich