Jaworek Chardonnay Auxerrois

Jaworek Chardonnay Auxerrois

Grono : Auxerrois, Chardonnay

Winnica: Winnice Jaworek

WWW: www.jaworek.pl

Apelacja: Dolina Odry

Region: Dolny Śląsk

Państwo: Polska

Kolor: wino białe

Informacje: Kupaż 60% Auxerrois i 40% Chardonnay.

Dla tych co lubią whisky:


Dla tych co lubią rum:


Dla tych co lubią wina:


-

Data degustacji:
2009-12-25

Autor oceny:
mwi

Zbiory:
2008

Zgodność z typem:
Nie w moim typie

Jakość wina:
Zupełnie dobre wino (80-84pt)

Porównanie jakości do ceny:
Znacząco zbyt drogie przy tej jakości

Kwasowość:
Zbyt kwaśne, zbyt wysoki poziom kwasowości

Cukier, słodycz:
Zbyt słodkie

Garbniki, tanina:
Właściwy poziom garbników

Alkohol:
Właściwy poziom alkoholu

Typ bukietu i smaku:
Właściwy typ bukietu i smaku

Intensywność bukietu i smaku:
Trochę zbyt słaba intensywność

Dojrzałość, czas leżakowania:
Nie potrafię określić

Zgodność smaku i bukietu z użytymi do produkcji szczepami:
Zbyt rzadko spotykany szczep (kupaż rzadkich szczepów), brak możliwości porównania

Czas od otworzenia do osiągnięcia najlepszego smaku:
Kilkanaście minut

Do której z potraw wino pasowałoby najlepiej:
Uważam, że to wino należy wypić samodzielnie

Fascynacje związane z tym winem:
Kraj lub region pochodzenia (np. nietypowy)

Co się w tym winie nie podobało:
Cecha lub cechy spoza tej listy

Poztywne wyczuwane aromaty:
grapefruit
owoce tropikalne
nieokreślony bukiet kwiatowy

Przyczyny zakupu wina:
Piłem to wino na degustacji

Opisowa ocena wina:
W kilku miejscach natknąłem się na entuzjastyczne oceny. A mnie nie pomogły ani absolutnie nieznany mi szczep Auxerrois ani polskość wina. Po prostu mi ono nie leżało. W sumie w smaku intensywne, czyli takie które lubię, ale ta intensywność poszła za mocno w stronę podstawowych wzmacniaczy smaku, czyli słodyczy i kwasowości. I te wzmacniacze przykryły dość dokładnie wszystko inne co tam ewentualnie było. Gruszki reklamowanej na etykiecie to chyba słoń by nie wyczuł swoją trąbą. Owoce tropikalne, a i owszem, ale dla mnie z przewagą lekko gorzkawego grapefruita. Zgadzam się z innymi opiniami, że dało się wyczuć bardzo delikatną woń nieokreślonych kwiatów, ale bardzo delikatną. I podobnie jak inni czułem szczypanie w język. Czyżby jakieś delikatne zboczenie w kierunku szampana (znaczy chciałem powiedzieć wina musującego)? Niezły pomysł - mogłoby z tego wina coś wyjść w tym segmencie przyzwoitego, oczywiście pod warunkiem, że drożdże przerobiłyby ten cukier, którego dla mnie było za dużo. No i skandaliczna cena. Polskość naprawdę nie tłumaczy takiej ilości pieniędzy, którą trzeba wydać na to wino.


-

Dodanie kolejnej oceny wina wymaga zalogowania

 
MWi © 2007-2012
Portal przeznaczony wyłącznie dla osób pełnoletnich